Dnia W Hotelu City w Bydgoszczy odbyły się piąte już Kujawsko-Pomorskie Potyczki Kulinarne. Podczas potyczek w hotelowej kuchni odbywał się konkurs dla kucharzy z regionu. Konkursowi towarzyszyły liczne prezentacje i pokazy firm z branży gastronomicznej. Osoby startujące w konkursie musiały z przygotowanych produktów firmy Limito (produkty rybne) stworzyć danie główne. Zmagania kucharzy oceniało jury w składzie: Tomasz Rusik – doradca kulinarny Unilever Foodsolutions, Robert Ziemkiewicz – szef kuchni Holiday Inn Warszawa, Mirosław Jabłoński – szef kuchni Qubus Kraków, Bogusław Michałowski – szef kuchni Hotel Pietrak, Michel Labarre – ambasador Instytutu Paula Bocuse w Polsce. Zwycięzcami zostali: I miejsce – Adam Kowalewski, City Hotel w Bydgoszczy – za potrawę Karmazynowy przypływ - rolada z karmazyna ze szpinakiem, łososiem i sandaczem, flambirowane krewetki i ogony rakowe II miejsce – Maciej Goncerzewicz, Cukiernia Winiarnia Adama Sowy w Bydgoszczy – za potrawę Dzikość łososia i dostojność homara w akompaniamencie zielonych szparagów na jedwabistym sosie muślinowym III miejsce – Jacek Maksymowicz, Restauracja Willa Nowa w Ciechocinku – za potrawę Sandacz otulony w cieście francuskim w towarzystwie łososia z aksamitnym sosem limonowo-anyżowym z dodatkiem fasolki szparagowej na ostro Konkursowi kulinarnemu towarzyszyły szkolenia, pokazy i degustacje. Swoje oferty prezentowały firmy: Unilever Foodsolutions, Bonduelle, Limito, Farm Frites, Sokołów, Galbani, Dosche, Janex, Prymat, Fanex, Wedel, Gronex, Komirex, Kuchnie Świata SaneChem, Kasol, Zielona Budka. Wieczorem w hotelu odbyła się Gala Dinner podczas której wręczono nagrody dla zwycięzców konkursu oraz podziękowania dla sponsorów. Galę uświetnił pokaz mody poprowadzony przez aktora znanego z serialu Ranczo p. Bogdana Kalusa; pokaz barmański w stylu flair, a także pokaz przyrządzania dań greckich w wykonaniu Teofilosa Vafidisa znanego z programu „Europa da się lubić”. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy za pomoc wszystkim sponsorom i współorganizatorom i mamy nadzieję, na tak samo udaną imprezę za rok. Całość imprezy odbyła się w nowootwartych salach konferencyjno – bankietowych Hotelu City. Nowe centrum konferencyjne wyposażone w nowoczesny sprzęt audiowizualny oraz komfortowe meble jest w stanie zorganizować konferencję nawet dla 350 osób lub też kilka niezależnych mniejszych konferencji, ponieważ wszystkie sale dzielone są ruchomymi ściankami. City Hotel niedawno otworzył również nowa Restaurację 3V6 serwującą dania kuchni polskiej, europejskiej, a także wybrane potrawy z różnych stron świata.
Lubicie naszą kuchnię? Nasz Szef Kuchni Grzegorz Zienkiewicz i kucharze mają za sobą kolejne szkolenie. Wkrótce pojawi się u nas kilka naprawdę smacznych nowości. Pierwsza okazja, by ich spróbować
Radykalni narodowcy są zbyt silni, by reszta prawicy mogła ich lekceważyć. A Rafał Ziemkiewicz zawsze kultywował w sobie brutalną, „zdrową” siłę i wydaje mi się, że teraz chce jej spróbować w polityce, wylansować się na nowego lidera prawicy – mówi Agata Bielik-Robson. Newsweek: Sporo szumu narobił ostatnio w środowiskach prawicowych list Dawida Wildsteina do Rafała Ziemkiewicza. Ale właściwie dlaczego? Przecież ten list – łagodny zresztą w tonie – nie dotyczy bieżącej polityki, lecz stosunku popularnego publicysty do przedwojennego polskiego antysemityzmu. Agata Bielik-Robson: Już po tym liście Wildstein napisał na Facebooku: „Dajcie mi wszyscy spokój, nie posądzam Ziemkiewicza o antysemityzm, a kto tak uważa, to pajac. A poza tym kocham prawicę”. I bardzo go uraziło, że list przedrukowała „Gazeta Wyborcza”; potraktował to jako pocałunek śmierci od fałszywych przyjaciół. Ale i tak wielu prawicowców rzuciło się na Wildsteina, że wyszło szydło z worka i Żyd zawsze, wcześniej czy później, pójdzie do Agory. A to go musiało mocno zaboleć, bo on szczerze nienawidzi środowiska „Wyborczej”. I szczerze kocha polską prawicę – podobnie jak izraelską. Widzi analogię między uciśnionymi Polakami, znienawidzonymi przez cały świat, których tylko nacjonalistyczna prawica może ukochać, oraz prawicowymi Izraelczykami walczącymi z terroryzmem palestyńskim, też znienawidzonymi przez świat. A zwłaszcza przez światowe lewactwo. Więc to wszystko jest u Wildsteina spójne. Zresztą taki wybór ideowy jest coraz bardziej popularny wśród części żydowsko-polskiej młodzieży, która pokochała prawicę... Newsweek: Wbrew stereotypom. Agata Bielik-Robson: Często wraca ona także do religii, a judaizm jest przecież bardzo konserwatywny. Odkrywa też uroki państwa Izrael i uroki dezasymilacji, bycia Żydem na inny sposób. Nie w liberalnej diasporze, lecz w formule nacjonalistycznej, która sprawdza się jej i w polskiej, i w żydowskiej wersji. W tym kontekście list Wildsteina jest przemyślany i zrozumiały: liberalny, często wykorzeniony z żydostwa Żyd z diaspory stanowi figurę wroga dla obu tych nacjonalizmów. Choć jednocześnie też wyraża pewną sprzeczność, bo Wildstein jest tu, czyli poniekąd też jest Żydem diasporycznym… Źródło: Newsweek_redakcja_zrodlo
7 listopada 2016, Robert Sowa uczestniczył w 3 edycji Chefs Only, czyli Spotkaniu Szefów Kuchni i Cukierni, będącym résumé Światowego Dnia Szefa Kuchni, które odbyło się w Hotelu Mikołajki*****. Podobno najtrwalsze relacje tworzą się wtedy, gdy ludzie znajdą się w sytuacjach wywołujących ekstremalne emocje… Dlatego w tym roku na uczestników wydarzenia czekała moc atrakcji
Do 5 sierpnia można składać wnioski w ramach konkursu dla organizacji pozarządowych na nowy program pn. „Mała mobilna kuchnia warsztatowa” w Wielkopolsce. Celem akcji jest edukacja dotycząca ograniczania marnotrawstwa i strat żywności. Jak tłumaczy wicemarszałek województwa wielkopolskiego Krzysztof Grabowski, jest to pierwsza edycja programu. Zaplanowano na nią 250 tys. zł. W konkursie mogą wziąć udział np. Koła Gospodyń Wiejskich. – Za pozyskane pieniądze KGW będą mogły zakupić mobilne kuchnie warsztatowe, na których będą organizować pokazy, jak wykorzystać pozostałą w domu żywność, by jej nie wyrzucać – powiedział wicemarszałek. Poziom pomocy finansowej w ramach konkursu wynosi maksymalnie 80 procent całkowitego kosztu zadania, jednak nie mniej niż 3 tys. zł i nie więcej niż 15 tys. zł dla pojedynczego projektu. Samorząd realizuje też program pn. „Wielkopolskie jadłodzielnie”. To miejsca, gdzie lokalna społeczność może dzielić się pozostałą w gospodarstwie żywnością. Służą one osobom będącym w potrzebie. – Dzięki wsparciu samorządu województwa w Wielkopolsce powstało już 20 takich miejsc - powiedział. Grabowski poinformował, że w Polsce rocznie marnuje się blisko 5 milionów ton żywności, z czego blisko pół mln tony w Wielkopolsce. – W ubiegłym roku przeznaczyliśmy ponad 300 tys. zł w ramach zadań związanych z ograniczeniem marnowania żywności i jej dystrybucją do potrzebujących – powiedział. Dodał, że w 2022 roku w budżecie Województwa Wielkopolskiego zarezerwowano na ten cel łącznie 725 tys. zł. Źródło: PAP Kulisy Manipulacji Zaprasza: Katarzyna Gójska i Piotr Lisiewicz Zobacz odcinki » Kulisy Manipulacji Zaprasza: Katarzyna Gójska i Piotr Lisiewicz Zobacz odcinki »
W tym odcinku niemiecki szef kuchni, Sophia Rudolph, przygotowuje jedno ze swoich najnowszych dań. Sophia urodziła się i wychowała w Berlinie. Jako nastolatka przeprowadziła się z rodzicami do Francji. To właśnie tam rozpoczęła swoją przygodę z gotowaniem i uczyła się pod okiem m.in. renomowanego szefa kuchni Alaina Ducasse.
Obóz Okrągłego Stołu – mam na myśli nie tylko polityków, lecz także szeroko pojęty establishment, który tam poczęto – przyjął strategię własnego kąta w piaskownicy. Nie pozwalacie nam rządzić całością? To sobie wytyczymy swój kawałek tam, gdzie niekwestionowaną elitą jesteśmy tylko my. Choćby miał to być spłachetek, kurcząca się kra, mowy nie ma o żadnym mieszaniu się z „tą druga Polską, z którą nie chcę mieć nic wspólnego”, jak to ujął oscarowy reżyser. Wyodrębnić swoich, niepisowskich artystów, niepisowskich prawników, stworzyć własny rząd cieni, Trybunał na emigracji wewnętrznej, niepisowską literaturę, niepisowskich celebrytów. Ostatnio nawet padło na forach KOD hasło – wzniesione przez panią Nurowską – nauczania na tajnych kompletach niepisowskiej historii według starej, jedynie słusznej podstawy programowej. Ten „trynd” kodomickiego apartheidu dotyczy także kuchni. Tygodnik „Polityka” poświęcił aż trzy kolumny, by wykazać niepoprawność faktu wydawania przez „prawicowych” dziennikarzy (konkretnie: Piotra Semkę i Cezarego Gmyza) książek o gotowaniu. Rzecz w tym, jeśli dobrze zrozumiałem intencje tygodnika, że piszą oni o kuchni różnorodnej i na dodatek smacznej. A wiadomo – przynajmniej w kręgu „Polityki” – że PiS-owcy powinni żreć jednostajnie, tłusto, sosisto i niezdrowo. Najlepiej na okrągło pyzy ze słoniną. Wykwintne smaki zarezerwowane są dla prawdziwych Europejczyków, czyli – jak to zdefiniował Marcin Król – tych, którzy piją toskańskie wino pod bretońskie ostrygi. Jako autorytet pouczający prawicę, że „nie można być dobrym kucharzem i narodowcem”, a zarazem podśmiewającym się z Semki i Gmyza, iż gotują „niepatriotycznie”, dał się zatrudnić sam Robert Makłowicz. W kilku zdaniach trudno oddać szczególną, acz zapewne niezamierzoną urodę tego elaboratu, w genialnym skrócie oddającą psychiatryczny problem wysadzonej z siodła elity, jak ją sami nazwali, „fajnej Polski”. Zabrali im władzę, zabrali wpływ na masy, zabrali reklamy i prenumeraty, a teraz jeszcze zabierają wyłączność na dobre jedzenie. Szczęście, że został przynajmniej Robert Makłowicz i może, tak jak Sienkiewiczowski Zagłoba, oburzyć się, że „chamy” jedzą lepiej niż odcięte od państwowej dotacji i skwaszone elity. Cały felieton dostępny jest w 49/2016 wydaniutygodnika Do Rzeczy. © ℗ Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy. Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Szef kuchni w tawerna portowa Powiat Mrągowski, Woj. Warmińsko-Mazurskie, Polska. 5 Robert Rząca Szef kuchni w tawerna portowa.
"Następuje taka peerelizacja Unii Europesjkiej. Nam się wydaje, że ona ma nas dźwignąć, ucywilizować, tymczasem... Samochód to ma być luksus. Mięso jeść - nie, to luksus. Warzywa? W ogóle nie jeść. Na wakacje - nie ma po co jeździć. Trzeba w końcu zrozumieć, że bieda idzie z Unii Europejskiej. To tam jest źródło" - ocenił Rafał Ziemkiewicz w Telewizji Republika. Redaktor Emilia Wierzbicki w programie "Polska na dzień dobry" rozmawiała z publicystą Rafałem Ziemkiewiczem. Rozmowa ta toczyła się wokół kilku tematów. Omówiono najnowsze - kuriozalne pomysły lidera PO Donalda Tuska, widmo kryzysu energetycznego nad Niemcami, a także obecne funkcjonowanie Unii Europejskiej. Prowadząca program zapytała swojego rozmówcy - pół żartem, pół serio - co uważa o propozycji Tuska, co do wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy w Polsce. „Sens, jaki można znaleźć w obecnym zachowaniu Platformy to po prostu przerażenie. Przynosi to jednak skutek odwrotny do zamierzonego, bo oni robią wszystko, aby przegrać." - odpowiedział publicysta. Na pytanie, czy polskiej społeczności może spodobać się pomysł Tuska, Ziemkiewicz odparł: "Ludzie są racjonalni - generalnie. Jest jakaś taka wypadkowa między atrakcyjnością złożonej obietnicy, a prawdopodobieństwem jej zrealizowania. W pewnym momencie - jeśli przekroczy się jakiś próg obiecywania, to jest to później puszczane mimo uszu." Gdyby usłyszał to "stary Tusk"... Rafał Ziemkiewicz przypomniał również o poczynaniach lidera PO, gdy przed laty, był u władzy. Jak twierdzi - jego dzisiejsze obietnice są sprzeczne z tym, co robił ówcześnie. "Teraz mówi, że pierwsze, co zrobi - obniży ceny. Gdyby usłyszał to "stary Tusk", to sam by wybuchł." - ocenił. "Jedyna kwestia, gdzie Tusk jest wiarygodny to z tym, że zrobi prawdziwą wojnę domową" - przyznał Ziemkiewicz. #PolskaNaDzieńDobry | @R_A_Ziemkiewicz: Ale to w czym Tusk jest wiarygodny, to że zrobi prawdziwą wojnę domową.#włączprawdę #TVRepublika — Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) July 15, 2022 Redaktor Wierzbicki przypomniała, że Narodowy Bank Polski poinformował wczoraj za pośrednictwem Twittera informację o tym, że sprawa dotycząca wypowiedzi D. Tuska i T. Siemoniaka zostanie skierowana do prokuratury. Jutro NBP składa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez D. Tuska i T. Siemoniaka. Prokuratura zbada ich bezprawne wypowiedzi pod kątem ew. wypełnienia znamion przestępstw określonych w kodeksie karnym, w tym gróźb. — Narodowy Bank Polski (@nbppl) July 14, 2022 "Ciekawe, co z tego wyniknie. W polskich sądach jest coś na zasadzie loterii. Nigdy niewiadomo, na jakiego sędziego się trafi. Wiele osób widzi, że w polskich sądach siedzą po prostu politycy, którzy zakładają togi." - zauważył publicysta. #PolskaNaDzieńDobry | @R_A_Ziemkiewicz o skierowaniu przez NBP zawiadomienia do Prokuratury: Jak ktoś obserwuje w Polsce wyroki, to widzi, że to 1/6 sędziów należy usunąć ze stanu sędziowskiego, bo to są politycy, którzy zakładają togi.#włączprawdę #TVRepublika — Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) July 15, 2022 "Bieda idzie z Unii Europejskiej" Temat rozmowy zszedł na relacje na linii Berlin-Moskwa. Prowadząca program wspomniała, że kilka dni temu rozpoczęły się coroczne prace konserwacyjne przy Nord Stream 1 - którym do Niemiec dopływa rosyjski gaz. Jeszcze przed rozpoczęciem usprawnień gazociągu, w Niemczech pojawiła się obawa, która była nagłaśniana przez tamtejszych polityków. Niemcy obawiają się, że te prace znacznie wydłużą się w czasie, a w rezultacie w kraju zabraknie gazu. Słuszna obawa? "Na tym polega właśnie strategia Putina. Webber wymyślił, żeby Polska się podzieliła gazem, bo niewiadomo od kiedy istnieje w Unii solidarność europejska. Teraz to podłapała też von der Leyen, która taką narrację rozsiewa" - zaznaczył Rafał Ziemkiewicz. "Jednak źródłem inflacji, biedy jest Unia Europejska. U nas ludzie mają ciągle wbite w głowę, że Unia równa się bogactwo. Jak widać - nie jest tak." - kontynuował. "Następuje taka peerelizacja Unii Europesjkiej. Nam się wydaje, że ona ma nas dźwignąć, ucywilizować, tymczasem samochód to ma być luksus. Mięso jeść - nie, to luksus. Warzywa? W ogóle nie jeść. Na wakacje - nie ma po co jeździć." - dodał gość programu. #PolskaNaDzieńDobry | @R_A_Ziemkiewicz: Źródłem inflacji tak naprawdę jest Unia Europejska. Następuje peerelizacja Unii Europejskiej - samochody dla bogatych, mięsa nie jeść, w ogóle nie jeść, nie jeździć na wakakcje - to po co obalaliśmy Gierka? #włączprawdę #TVRepublika — Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) July 15, 2022 "A teraz do tego wszystkiego towarzysz Putin, który bacznie obserwuje, co się dzieje. Rosjanie teraz są przeświadczeni, że są na wygranej pozycji. Błąd... Jeśli Ukraińcy będą otrzymywać taką broń jaka napływa z Zachodu, Rosjanie zaczną dostawać łomot większy niż dotąd. Ta broń jest skuteczna i robi ogromną robotę." - ocenił Ziemkiewicz. Zdaniem publicysty, Bruksela popełnia błąd, chcąc stworzyć jedno wielkie państwo. Zamiast uporządkować to, co powinno być uporządkowane, zrobił się chaos. To z kolei skutkuje pewnymi problemami związanymi z rozwojem poszczególnych państw. "UE popełniła ogromny błąd idąc w kierunku budowy jednego wielkiego, państwa. To jest zwyczajnie skończy zbiednieniem tego jednego tworu. Jeśli Unia się z tego nie wycofa, to my powinniśmy." - mówił dalej. Prowadząca program powiedziała, iż UE pracuje nad kolejnym pakietem sankcji. Ma dotyczyć on rosyjskiej ropy, na którą przewidziano nałożenie cła. Jak zauważyła, miniony tydzień upłynął w KE na snuciu coraz to nowszych zaleceń, co do Polski. Pojawiła się nawet propozycja rozdzielenia roli ministra sprawiedliwości od roli prokuratora generalnego. "Nie wiem kiedy zrodzi się w polskich elitach politycznych odwaga. Problem w tym, że kiedy ustępujemy UE, pojawiają się coraz to nowsze, gorsze żądania." - przyznał publicysta. #PolskaNaDzieńDobry | @R_A_Ziemkiewicz: Jak tylko ustępujemy Unii Europejskiej, to pojawiają się nowe żądania. #włączprawdę #TVRepublika — Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) July 15, 2022 Cała rozmowa w oknie poniżej. Serdecznie polecamy! Źródło: Telewizja Republika
csuxTOV.