Prawo jazdy, nauka jazdy po nowemu“Od początku roku w życie weszły zmiany w prawie, które całkowicie odmieniły wygląd egzaminu na prawo jazdy w Krakowie. Jak przy każdej takiej zmianie, pojawiło się wiele wątpliwości, pytań i opinii negatywnych o nowej formule. A jak sytuacja wygląda po ponad miesiącu funkcjonowania nowego systemu?“Od początku roku w życie weszły zmiany w prawie, które całkowicie odmieniły wygląd egzaminu na prawo jazdy w Krakowie. Jak przy każdej takiej zmianie, pojawiło się wiele wątpliwości, pytań i opinii negatywnych o nowej formule. A jak sytuacja wygląda po ponad miesiącu funkcjonowania nowego systemu?Okrzepły, ale zaskakującyPrawo jazdy, nauka jazdy “po nowemu” od strony technicznej niezbyt różni się od tego, do czego przyzwyczailiśmy się w krótkim okresie obowiązywania poprzedniego kształtu przepisów. Po dawniejszych rewolucyjnych zmianach w egzaminie teoretycznym na prawo jazdy, zmieniono wygląd i zasady praktyki. Dodano nowe zadania egzaminacyjne z części praktycznej egzaminu na prawo jazdy w odniesieniu do zasad techniki jazdy, właściwej zmiany biegów,- jazda energooszczędna, hamowanie silnikiem przy zatrzymaniu i zwalnianiu. Nie każda szkoła jazdy była przygotowana na zmiany, ale my akurat nie mieliśmy z tym problemów. Nasza szkoła jazdy zawsze uczyła kursantów właściwej techniki jazdy co przekładało się na wysoki poziom zdawalności z części praktycznej egzaminu na prawo jazdy. Po miesiącu trwania nowych egzaminów na prawo jazdy doskonale wiemy już, jak nowa formuła działa w praktyce i przygotowujemy kursantów pod kątem zmienionych nie warto czekać?W ostatnich latach zmiany przepisów według których organizowany był kurs prawa jazdy zmieniały się wielokrotnie i tym razem też nie ma gwarancji co do tego, jak długo utrzyma się obecny kształt egzaminu. Warto więc zapisać się na kurs prawa jazdy dopóki nikomu nie przyszło do głowy tworzyć kolejnego projektu ustaw. Jeśli wcześniej istniało ryzyko zaskoczenia nową formą egzaminu, to dziś już go praktycznie nie zawsze aktualna
Hamowanie silnikiem to wytracanie prędkości poprzez redukcję biegów. Sprawdź, co jak hamować biegami i czy jest to bezpieczne. Hamowanie silnikiem to popularna technika zwalniania podczas zjazdów ze stromych wzniesień, kiedy hamulce są nadmiernie obciążone.
Hamowanie silnikiem to technika jazdy polegająca na wytracaniu prędkości poprzez umiejętną redukcję biegów. Nie mamy żadnych wątpliwości, że tego typu zabieg niesie za sobą wiele korzyści, ale niestety, znaleźliśmy również pewne minusy. Czy zatem warto hamować biegami?Eksperci jak jeden mąż powtarzają: kierowcy powinni hamować silnikiem. Z całą pewnością część zmotoryzowanych słyszy o tej technice zatrzymywania pojazdu po raz pierwszy, dla innych to intuicyjny i całkowicie rutynowy zabieg. Jakie są zalety i wady takowego manewru? Przede wszystkim oduczymy się nieekonomicznych nawyków, jakimi są dojeżdżanie do sygnalizatora świetlnego "na luzie" z wciśniętym do dechy sprzęgłem oraz gwałtowne wytrącanie prędkości ostrym hamowaniem nożnym. Zamiast tego, widząc w oddali czerwone światło, już kilkadziesiąt metrów przez docelowym zatrzymaniem, po prostu zdejmijmy nogę z gazu przy włączonym biegu. W momencie, w którym obroty spadną do mniej więcej 1500 obr/min - redukujemy bieg i kontynuujemy zatrzymywanie auta na niższym biegu, aż do chwili, w której użycie hamulca nożnego będzie niezbędne. Warto kontrolować i delikatnie muskać hamulec nożny - w ten sposób będziemy sygnalizować jadącemu za nami, że zwalniamy. Im niższy bieg, tym obroty wyższe, a hamowanie mocniejsze. Zaznaczmy również, że hamowanie silnikiem jest efektywniejsze w autach z jednostkami wysokoprężnymi. - W dużym skrócie, hamowanie silnikiem wykorzystuje opory jakie stwarza silnik podczas obracania się, bez podawania do niego mieszanki paliwowo-powietrznej. Wykonując redukcję, osiągamy większy moment hamujący silnika przy wyższych obrotach. Pamiętajmy jednocześnie, że silnik spełnia jedynie rolę pomocniczą przy hamowaniu - tłumaczy Radosław Ciepliński z Enjoy Driving. Czemu służy ten zabieg? Hamowanie silnikiem niesie za sobą dwie duże korzyści - to przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa w niektórych sytuacjach drogowych, ale również oszczędność związana z mniejszym spalaniem. Wielu kierowców sądzi, że dojeżdżając do świateł na biegu jałowym - auto nie spali ani kropli paliwa. To błędne rozumowanie, unikajmy tego. Zerowe spalanie dotyczy jedynie hamowania silnikiem (nie dotyczy aut starszych, które nie posiadają zaworu hamowania silnikiem). W stosunkowo nowych autach, sterownik wtrysku (ECU) odcina dopływ paliwa do silnika. Stąd też zerowe spalanie. Ponadto, zabieg hamowania biegami wyraźnie wspomaga klasyczne hamowanie nożne, a dodatkowo, nie skracamy żywotności klocków czy tarcz hamulcowych, uniknamy również zagotowania płynu hamulcowego. Hamując silnikiem mamy zdecydowanie większą kontrolę nad pojazdem niż w przypadku dojazdu "na luzie". Dysponujemy również szerszymi możliwościami zareagowania na drogowe Jest to w pełni bezpieczne dla silnika oraz dla otoczenia. Komputer sterujący ustawia dawkę paliwa na 0, co zmniejsza ilość spalanego paliwa. Używanie sinika do wspomagania hamowania zasadniczego pomaga w płynnym wytracaniu prędkości np. przy wspomnianym dojeździe do świateł, ale również podczas zjazdów w terenie górzystym - w terenie, w którym łatwo o przegrzanie hamulców. Jednym słowem proste zdjęcie nogi z gazu bez naciskania na pedał sprzęgła w odpowiedniej sytuacji przynosi spore korzyści - dodaje. CENY PALIW W TRÓJMIEŚCIEJak już wspomnieliśmy, hamowanie silnikiem doskonale zdaje egzamin podczas codziennej jazdy w cyklu miejskim (np. przy dojazdach do sygnalizatora świetlnego). Hamowanie biegami zaleca się również podczas zjazdów ze wzniesień. Jakie są wady takiej techniki hamowania? Doszukaliśmy się w zasadzie jednego minusa, który dotyczy braku czytelnego sygnału wysyłanego kierowcom jadącym za nami. Przy wytrącaniu prędkości biegami, hamulec nożny nie jest używany, nasz pojazd zwalnia, ale światła "stop" pozostają bez aktywności. Niestety, ale dla zmotoryzowanych jadących za nami, którzy nie zachowają prawidłowej, bezpiecznej odległości, może być to niemały problem. Tak jak wspominaliśmy, podczas hamowania biegami, powinniśmy kontrolować i delikatnie naciskać hamulec nożny. Dla osób, które nie radzą sobie z hamowaniem silnikiem, może stanowić to spore utrudnienie. Dlatego też, uznaliśmy, że to niewielka mniej jednak, naszym zdaniem każdy kierowca powinien opanować technikę hamowania silnikiem. To bardzo przydatna i bardzo opłacalna sztuka prowadzenia pojazdu.
Przy zwalnianiu przednia oś jest dociążana, a tylna odciążana - dlatego tylne koła zawsze hamują słabiej. 2. Jeżeli jedziemy obciążonym autem i często używamy hamulców albo pokonujemy długi zjazd na nich, narażamy się na fading, czyli zmniejszenie siły hamowania z powodu zbyt wysokiej temperatury okładzin i tarcz.
Driving School SzybkiBill Booking office open: Monday - Tuesday: 12:00 - 18:00 Wednesday - Thursday: 12:00 - 18:00 Bank ING: 59 1050 1520 1000 0090 7657 4848 Biuro Obsługi Klienta: +48796082345 Sprawy związane z rezerwacjami: +48724082345 Adres e-mail: biuro@ Address Booking Office and Classroom: Prądzyńskiego 10, Poznań, Polska Training Centre: Baraniaka 78, 61-131 Poznań, Polska
Jak działa hamowanie silnikiem? Czy można hamować silnikiem w automacie? Kiedy warto hamować silnikiem? Kiedy nie należy hamować silnikiem? Jakie zalety i wady ma hamowanie silnikiem? Czym jest hamowanie silnikiem? Rozpędzony samochód można zatrzymać także bez użycia hamulców. Wówczas wykorzystuje się do tego silnik.
Jesteś na Forum Samochodowe Forum Motoryzacyjne Bezpieczeństwo i kultura jazdy Prawidłowe hamowanie silnikiem Odpowiedz z cytatem Witam forumowiczów. Temat był zapewne niejednokrotnie wałkowany, jednak proszę o opinię doświadczonych eco driverów. Technikę hamowania silnikiem zacząłem stosować od niedawna. Jeżdzę głównie po mieście. Staram się jak najszybciej wrzucać piąty bieg by zmniejszyć zużycie paliwa, w rezultacie poruszam się 60 - 80 km/h. Światła są na nie dużyszch odcinkach, więc redukcja z 5 na 4 daje mizerny efekt, więc daje na 3 a nawet 2. Oczywiście po zmianie biegu sprzęgło lekko popuszczam przy równoczesnym lekkim trzymaniu pedału hamulca. Popuszczając mocniej sprzęgło samochód mocniej hamuje choć na chwilkę wzrastają mu obroty, wtedy przyciskam sprzęgło ponownie i znowu popuszczam. Robię to pulsacyjnie. Teraz pytanie, czy nie nadwyrężam silnika. Obroty podskakują mi wtedy na sek. do 4- 4,500. Czytałem gdzieś o lekkim dodawaniu gazu by wyrównywać obroty, ale na mieście to mocno ryzykowna operacja, wymaga większej wprawy. Jeszcze jedna sprawa odnośnie spalania. Czy to normalne że samochód nowy (przebieg 300 km) ma większe spalanie niż zakłada producent? Mam nową Toyotę Auris silnik w benzynie. Teoretycznie powinna spalać ok. 9 litrów na mieście, a pali ok. 11. Fakt, że mieszkam w stolicy i dziennie spędzam sporo czasu w korkach. Może wyłączanie silnika pomoże. Pozdrawiam i czekam na opinie. looo looo Posty: 1 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 29 Paź 2008, 21:31 Odpowiedz z cytatem Przy hamowaniu silnikiem i redukcji biegów powinno się wyrównywać obroty. Prościej jest zostawić bieg taki jaki jest i nie robić nic, dopiero przy bardzo niskiej prędkości, wcisnąć sprzęgło, aby uchronić samochód przed zgaśnięciem. Eco driving ma wielu entuzjastów, ale niejasny jest wpływ takiej jazdy na eksploatację części. Lepiej dla podzespałów, gdy zmieniamy biegi przy wyższych obrotach, przy niższych obrotach samochód ma zwyczajnie ciężej. Spala mniej paliwa, ale czy bardziej się nie eksploatuje? Osobiście radziłbym zasady eco drivingu stosować jako wskazówki, a nie ściśle się do nich dostosowywać. Tak, to normalne, że auto spala więcej niż wartości katalogowe. W "Auto Świecie" był nawet test o ile samochody spalają więcej przy normalnym użytkowaniu od wartości podawanych przez producentów. A wiele tekstów Auto Śwata jest dostępnych na ich stronie internetowej, bodajże Dishman Posty: 3725 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 30 Paź 2008, 21:56 Odpowiedz z cytatem morris napisał(a):Wyłączanie silnika sprawi, że będziesz spalał jeszcze więcej. Jak chcesz trochę mniej spalać to spróbuj przestać katować silnik niskimi obrotami i nie wrzucaj piątki przy 60 km/h!!! Katować silnik?? Kolega chyba niema torpedy więc po zmienieniu biegu będzie około 2000 do 2500 tys obrotów to tyle ile zmienia automat przy spokojnej jeździe, więc sądzisz, że automaty też takują auto? Endrju Posty: 3016Zdjęcia: 449Miejscowość: Poznań Strona WWW Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 02 Lis 2008, 14:10 Odpowiedz z cytatem Taka jazda napewno nadwyrężasz sprzegło, które szybciej sie zużyje. Przy hamowaniu silnikiem jak sama nazwa wskazuje główna siłą hamujacą powinien byc silnik a nie hamulce. Gdy jedziesz np na 4 i redukujesz na 3 (hamujac piecem) : )z wyczuciem sprzegło gaz Prz prawidłowo wykonanej operacji nie czuć najmniejszego szarpniecia samochodem ani silnikiem a samochód zaczyna intensywniej hamować bez użycia hebli ( i nie spalajać przy tym paliwa) Trabant-moj mały świat... Hajs Posty: 128Miejscowość: Zamość Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 05 Lis 2008, 19:45 Odpowiedz z cytatem Endrju napisał(a):morris napisał(a):Wyłączanie silnika sprawi, że będziesz spalał jeszcze więcej. Jak chcesz trochę mniej spalać to spróbuj przestać katować silnik niskimi obrotami i nie wrzucaj piątki przy 60 km/h!!!Katować silnik?? Kolega chyba niema torpedy więc po zmienieniu biegu będzie około 2000 do 2500 tys obrotów to tyle ile zmienia automat przy spokojnej jeździe, więc sądzisz, że automaty też takują auto? 2500 przy 60km/h na 5 biegu??? Też mam silnik i przy 80km/h na piątce jest ledwo ponad 2000obr morris Posty: 49Miejscowość: Lublin Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra Ciekawe publikacje motoryzacyjne Audi R8 V10 RWS Audi Sport GmbH poszerza serię modelową R8, wprowadzając nową wersję z napędem na tylną oś. Audi R8 V10 RWS pojawi się na rynku w limitowanej edycji 999 egzemplarzy w wersjach Coupé i Spyder. Samochód napędzany ... 07 Lis 2008, 02:53 Odpowiedz z cytatem też sie "bawie" w hamowanie na przykładzie ma następujące max prędkości: na 2 biegu- 50km/h, 3 - 80km/h. Jade i chce zwolnić do 25km/h przed wjechaniem w zakręt 90stop. hamuje nożnym do .Trzymając hebel wciskam sprzegło wrzucam 3 puszczam sprzegło, puszczam hebel(teraz hamuje tylko silnik). Gdy zwolnie do 40km/h daje sprzegło 2 bieg i puszczam sprzęgło(nie uzywam hebla) i tak aż zwolnie do 25km/h. JAK PUSZCZAM SPRZĘGŁO? najczęściej bez gazu. puszczam je skokowo. najpierw puszczam do momentu az leciutko złapie,chwile czekam( sie same (znaczy od kół) obroty silnika podniosą, potem troszke bardziej puszczam i znowu chwile czekam...od pewnego miejsca obroty są już normalne i wtedy sprzegło puszczam szybko do końca-W TEJ METODZIE NIE MA SZARPANIA TYLKO PLYNNE początku może nie wychodzic. sprzęgło sie terz raczej za duzo nie zużywa, bo w początkowej fazie "puszczania"sprzegła jest mały nacisk na tarcze sprz. mimo że różnica obr. duża, potem ta różnica maleje a docisk sie zwiększ itd....w nowoczesnych samochodach przy hamowaniu silnikiem odcinane jest paliwo. hamulce też sie oszczędza bo sie ich nie przegrzewa, a im wyższa prędkość i silniejsze hamowanie tym łatwiej przegrzać hamulce. v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 07 Lis 2008, 03:02 Odpowiedz z cytatem a i jeszcze jedno. im wyższe obroty silnika przy hamowaniu tym pompa opleju szybciej chodzi , a silnik hamuje "powietrzem"........więc silnik sie w sumie zużywa "normalnie", tylko nie można go przekręcić obrotami bo siły odśrodkowe roz***ią układ korbowo-tłokowy. v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 07 Lis 2008, 03:46 Odpowiedz z cytatem i tu mi sie jeszcze jedna rzecz przypomniała. przy hamowaniu obroty nie mogą zbyt szybko skoczyć w góre. powinny isc wolno(bez przesady oczywiście) bo jak obroty w bardzo kródkim czasie skoczą w górę to mamy podany na silnik impuls momentu obrotowego czyli krótkie to przeciąża silnik skrznie ze sprzegło dostaje lekko po d.. to od tego wsumie jest i to sprzegło cierne...ale pracuje krotko i w sumie jest wytrzymale v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 07 Lis 2008, 16:15 Odpowiedz z cytatem i to by było na tyle v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 07 Lis 2008, 21:37 Odpowiedz z cytatem KILKA SŁÓW O BEZPIECZEŃSTWIE jazdy czy puszczać sprzęgło w zakręcie i początkowy odcinek pokonywać na wcisniętym sprzęgle, czy może lepiej puścić sprzęgło przed zakrętem??? 1. w pierwszym przypadku(sprzęgło puszczone w zakręcie) silnik jest odłączony od kół co powoduje - zużycie paliwa-niewielkie ale zawsze - jak jedziemy po śliskiej drodze(śnieg, lód) to puszczenie sprzęgła w zakręcie może nam minimalnie przyblokować , albo przyspieszyć koła co spowoduje ciężki w kontroli poślizg - na śliskiej drodze jedyną opcją hamowania w zakręcie jest hamowanie silnikiem poprzez płynną regulacje gazem(nie za mocno puszczony gaz bo moze za bardzo hamowac) sie zacieśnia(zwykły hamulec może zablokować koła, pulsacyjne hamowanie to średni pomysł w zakręcie) - gdy zakręt idzie z góry to tylko hamowanie na śliskim silnikiem, czyli sprzegło puszczone przed zakrętem - gdy sie wchodzi w zakręt na puszczonym sprzęgle to przednia oś troche mocniej dociśnięta co powoduje że przód sie lepiej trzyma -na śliskiej drodze można hamować płynnie silnikiem(gdy auto prawie wpada w poślizgto trza trohe słabiej hamować -dać troche gazu) - z góry jadąc na zakręcie --wiadomo, że bezpieczniej - oszczędzamy paliwo i hamulec nożny wnioski: trzeba wyrabiać sobie właściwe odruchy v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 08 Lis 2008, 23:28 Odpowiedz z cytatem Ja próbowałem tak hamować jak autora wspomniał w pierwszym poście tzn : hamulec, sprzęgło, redukcja, gaz i hamulec jednocześnie, Ale do tego trzeba mieć odpowiednie pedały albo nakładki i sporo wprawy. Sprzęgła się nie powinno puszczać (redukując bieg) na zakręcie chyba, że celowo. Ja tak robię czasem, jak chce szybko wejść w ciasny zakręt i uzyskuje coś jakby hamować lewą nogą, czyli lekką nadsterowność . Oficjalnie to jest złe więc za często praktykować tego nie polecam. Umiejętność przydatna jak się już w zakręt za szybko wejdzie. Gizu Posty: 50Miejscowość: Piotrków/Warszawa Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 10 Lis 2008, 14:15 Odpowiedz z cytatem Gizu napisał(a):Ja próbowałem tak hamować jak autora wspomniał w pierwszym poście tzn :hamulec, sprzęgło, redukcja, gaz i hamulec jednocześnie, Ale do tego trzeba mieć odpowiednie [...] albo nakładki i sporo się nie powinno puszczać (redukując bieg) na zakręcie chyba, że celowo. Ja tak robię czasem, jak chce szybko wejść w ciasny zakręt i uzyskuje coś jakby hamować lewą nogą, czyli lekką nadsterowność . Oficjalnie to jest złe więc za często praktykować tego nie polecam. Umiejętność przydatna jak się już w zakręt za szybko wejdzie. ja pisałem że puszczam sprzęgło bez dodawania gazu. Czyli lewa noga na sprzęgle, prawa na heblu. v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 10 Lis 2008, 14:27 Odpowiedz z cytatem v8 napisał(a): też sie "bawie" w hamowanie na przykładzie ma następujące max prędkości: na 2 biegu- 50km/h, 3 - 80km/h. Jade i chce zwolnić do 25km/h przed wjechaniem w zakręt 90stop. hamuje nożnym do .Trzymając hebel wciskam sprzegło wrzucam 3 puszczam sprzegło, puszczam hebel(teraz hamuje tylko silnik). Gdy zwolnie do 40km/h daje sprzegło 2 bieg i puszczam sprzęgło(nie uzywam hebla) i tak aż zwolnie do 25km/h. JAK PUSZCZAM SPRZĘGŁO? najczęściej bez gazu. puszczam je skokowo. najpierw puszczam do momentu az leciutko złapie,chwile czekam( sie same (znaczy od kół) obroty silnika podniosą, potem troszke bardziej puszczam i znowu chwile czekam...od pewnego miejsca obroty są już normalne i wtedy sprzegło puszczam szybko do końca-W TEJ METODZIE NIE MA SZARPANIA TYLKO PLYNNE początku może nie wychodzic. sprzęgło sie terz raczej za duzo nie zużywa, bo w początkowej fazie "puszczania"sprzegła jest mały nacisk na tarcze sprz. mimo że różnica obr. duża, potem ta różnica maleje a docisk sie zwiększ itd....w nowoczesnych samochodach przy hamowaniu silnikiem odcinane jest paliwo. hamulce też sie oszczędza bo sie ich nie przegrzewa, a im wyższa prędkość i silniejsze hamowanie tym łatwiej przegrzać hamulce. na śliskich nawierzchniach(śnieg , lód) trzeba trzymać się reguły: IM BARDZIEJ ŚLISKO - TYM SŁABIEJ HAMUJE SILNIKIEM. Czyli przed puszczeniem sprzęgła trzeba wcisnąć trochę gazu. wystarczy 1/5 skoku pedału całkowitym puszczeniu sprzęgła można powoli puścić gaz do końca. oczywiście lewa noga na sprzęgle , prawa na gazie, na hamulcu nogi nie daje. .........prawą nogę mam ALBOna gazie, ALBO najpierw prawa noga na hamulcu, po wychamowaniu ściągam całkowicie prawą nogę z hebla i daje ją na gaz.(w sportowym hamowaniu noga jest równocześnie na gazie i hamulcu-nie w każdym aucie sie tak da zrobić, i jest to dla zaawansowanych kierowców) v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra Tagi: hamowanie, sprzęgło, biegi, obroty, silnik, szyby, samochód, paliwo, gaz, hamowania, hamulce, redukcja, hamulec, auto, prędkość, Toyota, km/h, automat, spalanie, benzyna Bezpieczeństwo i kultura jazdy bkhs.